[Verse 1] G Przewróciło się, niech leży Em Cały luksus polega na tym C Że nie muszę go podnosić G Będę się potykał czasem C G D G Będę się czasem potykał, ale nie muszę sprzątać C Em Am G D G [Verse 2] G Zapuściłem się to zdrowo Em Coraz wyżej piętrzą się graty C Kiedyś wszystko poukładam G Teraz się położę na tym C G D G To mi się wreszcie należy, więc się położę na tym C Em Am G D G [Verse 3] G Coś wylało się, nie szkodzi Em Zanim stęchnie to długo jeszcze C Ja w tym czasie trochę pośpię G Tym bezruchem się napieszczę C G D G Napieszczę się tym bezruchem, potem otworzę okna C Em Am G D G [Verse 4] G W kątach miejsce dla odpadków Em Bo w te kąty nikt nie zagląda C Łatwiej tak i całkiem znośnie G Może czasem coś wyrośnie C G D G Może ktoś zwróci uwagę, ale kiedyś się wezmę C Em Am G D G [Verse 5] G Zapuściłem się to zdrowo Em Cały luksus polega na tym C Łatwiej tak i całkiem słusznie G Może czasem coś wybuchnie C G D G Będę się czasem potykał, ale kiedyś się wezmę C Em Am G D G (x3)